mam branie.
podobno uczennice z piątej klasy przed moją lekcją pindrzą się w łazience, solenizantki nie cmoknąłem w policzek przy składaniu życzeń, więc wywołało to falę szerego zdziwienia i zawodu. więcej radości miał nowy nauczyciel muzyki: "wiesz - mówi moja nauczycielka opiekunka - też był taki młody, wysoki i przystojny, więc w walentynki nosiliśmy do niego całe torby z liścikami miłosnymi!"
mam branie, o kurewa, wśród gorących trzynastek.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen